Przejdź do treści
Wczytuję...

Ścieżka nawigacyjna

Start / Blog Grid / KORONAWIRUS – JAKIE ISTNIEJĄ RODZAJE MASECZEK OCHRONNYCH? /

Wraz z końcem lata i nastaniem jesieni pojawiły się nowe problemy, jak powrót do szkoły i pracy, wzmożony ruch na zajęcia dodatkowe czy wzmożone, coroczne choroby i przeziębienia. To wszystko sprawiło, że poprzez ruch i przymusowy kontakt większości ludności znacznie wzrosły wskaźniki zachorowania na koronawirusa.

Aby temu zapobiec rząd 10 października wprowadził w całym kraju żółtą strefę. Zobowiązuje ona do zakrywania ust i nosa w miejscach przestrzeni publicznej, jak sklepy, komunikacja miejska czy nawet otwarte przestrzenie typu parki. Przyczyniło się to do masowej produkcji maseczek ochronnych różnego rodzaju. Jednak nie wszystkie nadają się do tego samego przeznaczenia, ochrony czy nawet higieny. Aby nie popełnić błędu i z powodu braku wiedzy nie zakupić nieodpowiedniej maseczki, zachęcamy do zapoznania się z artykułem.

3 RODZAJE MASECZEK OCHRONNYCH

Kiedy wiosną wybuchła nieoczekiwana fala pandemii ze sklepów zostały natychmiast wykupione wszystkie możliwe maseczki, które służyły w pracy medykom, kosmetyczkom i budowlańcom. Nagle okazało się, że mimo wielkiego zapotrzebowania sprzedawcy i producenci nie mają nic do zaoferowania społeczeństwu. Obecnie nie mamy tego problemu, ale zmagamy się z zupełnie innym – na rynku znajdziemy wiele rodzajów maseczek o różnej jakości. Jak możemy się tego spodziewać – nie wszystkie są równie wartościowe, co może przysporzyć znacznych problemów.

MASECZKI JEDNORAZOWEGO UŻYCIA

Najpopularniejszymi obecnie maseczkami są maski jednorazowego użytku. Pierwotnie używali je lekarze podczas operacji, co przyczyniło się do nazywania ich maseczkami chirurgicznymi. Niestety wbrew powszechnemu domysłowi nie chronią one niemal wcale przed zakażeniem koronawirusem, ponieważ są jedynie osłoną między ustami i nosem, a światem zewnętrznym. Nadadzą się tylko w sytuacji większego zanieczyszczenia lub kiedy chcemy dostosować się do obowiązującego przepisu.

Co więcej maseczki te nie przylegają odpowiednio bisko twarzy, przez co tego typu nieszczelność dodatkowo potęguje możliwość zachorowania. Nawet jeśli będziemy korzystać z maseczek o najwyższej jakości, czyli tych trzywarstwowych z włókniny polipropylenowej, to musimy pamiętać, że szybko nabierają wilgoć z wydychanego powietrza, przez co skutecznie działają jedynie przez pierwsze 15 minut. Po tym czasie trzeba je wymienić.

MASECZKI BAWEŁNIANE

Na rynku znajdziemy także maseczki materiałowe, ale ważnym czynnikiem jest tutaj przede wszystkim przepuszczalność, abyśmy sprawnie i bez zbędnych trudności mogli łapać kolejne oddechy. Dlatego WHO radzi, aby były one wykonane z wysokiej jakości bawełny. Ten rodzaj maseczek cieszy się sporą popularnością z kilku powodów. Po pierwsze są tanie i jeśli chcemy, to możemy wykonać je samodzielnie w domu.

Po drugie są wielorazowego użytku – po każdym użyciu musimy jednak je wyparzyć lub uprać w temperaturze większej niż 60º, co pozwoli pozbyć się zgromadzonych na niej wirusów i zanieczyszczeń. Po trzecie w nikłym stopniu, ale przy zachowaniu odpowiednich zasad pozwala uchronić się przed zachorowaniem. Musimy jednak pamiętać, aby i w tym przypadku miała ona trzy warstwy.

MASECZKI FILTRUJĄCE

Najlepszą ochronę zapewniają maseczki filtrujące. W tym rodzaju wyróżniamy maseczki jednorazowego użytku, które możemy nosić maksymalnie przez 8 godzin, albo maseczki wielorazowego użytku, z tą różnicą, że musimy pamiętać o wymianie filtra po mniej więcej 28 dniach.

Co więcej istnieją aż trzy klasy niezawodności maseczki filtrującej – FFP1, FFP2 i FFP3. Odczytujemy to w taki sposób, że im wyższa cyfra przy oznaczeniu, tym zachowane są wyższe standardy bezpieczeństwa – szczelniej przylega do twarzy, dzięki czemu nic się przez nią nie przedostanie, a także filtr przepuszcza jedynie powietrze, a w mniejszym stopniu wirusy i zanieczyszczenia. Jednak bez względu na to, którą z klas maseczek wybierzemy i tak zyskujemy pewność, że dzięki maseczce filtrującej postawiliśmy na najlepszą metodę zabezpieczenia.

Leave a Comment