Bazą płynów dezynfekujących dostępnych na rynku jest alkohol w stężeniu 60 - 70 procent, co nie przeszło niezauważone przez osoby borykające się ze skrajnym uzależnieniem od alkoholu i egzystującymi w środowiskach patologicznych. Płyny dezynfekujące posiadają stosowną informację “do użytku zewnętrznego” oraz oznaczenia w postaci piktogramów - ale piktogramy informują o łatwopalności, nie o szkodliwości.

Do doprowadzenia się do stanu euforii i upojenia, dzięki wysokiej zawartości alkoholu nie potrzebna jest duża ilość płynu do dezynfekcji. Skład chemiczny większości płynów nie zawiera substancji zabójczych dla człowieka, co najwyżej szkodliwych i to po spożyciu większych ilości.
Spożycie niewielkiej ilości płynu do dezynfekcji nie powinno spowodować śmiertelnego zejścia ale spowoduje poważne problemy zdrowotne, często nieodwracalne, przez co konsekwencje spożycia płynu do dezynfekcji możemy odczuwać latami.

Czy płyny do dezynfekcji są zagrożeniem?

Skala spożycia i ilości zatruć płynem do dezynfekcji nie jest jeszcze na tyle duża by zachodziła konieczność specjalnego monitorowania sprzedaży płynów do dezynfekcji, co jednak nie zmienia faktu, że problem występuje i zatrucia są odnotowywane w szpitalach.
Płyny dezynfekcyjne zawierają poza wspomnianym alkoholem również inne substancje, szkodliwe dla organizmu w przypadku spożycia, a nieszkodliwe w przypadku używania naskórnie.

Przypadki śmiertelne

W Wielkiej Brytanii oraz w Stanach Zjednoczonych wystąpiły łącznie cztery potwierdzone przypadki śmiertelne, związane z płynami dezynfekcyjnymi. Jednak wnikliwa analiza każdego z tych przypadków pozwoliła precyzyjnie określić przyczynę śmierci.
Przyczyną nie był sam płyn dezynfekcyjny, ale połączenie go z lekami.

Zatrucia w Polsce

W Polsce poza sytuacją w jednej ze szkół gdzie doszło do podtrucia uczniów, nie potwierdzono oficjalnie płynu dezynfekcyjnego jako przyczyny śmierci.

Łukasz